52. Trochę się zmieniło.
Bardzo dawno nie pisałam. Niestety brakuje czasu. Prace wykończeniowe na zewnatrz ruszyły. Miało być rok temu, a jest teraz.
W kwietniu było tak:
we wrześniu tak:
a teraz:
kolor niestety w 100% nie spełnia moich oczekiwań. Miał byc "mniej żółty", ale tak to jest, ze na wzorniku kolorów wygląda inaczej. Jak jest pochmurnie to też kolor jest inny. Nie wiemy tylko, co zrobić z tym pasem na fundamencie. Czy płytki klinkierowe, czy coś takiego jak na płocie. Wiem, że płot jest jakby "z innej parafii", ale mąż sam robił. Nie jest fachowcem i bał się z klinkieru stawiać. A taki betonowy to sam stwierdził, że "laik budowlany" by pomurował. czekamy tylko na przęsła, znajomy robi.
Wiosną zrobiliśmy też pokój córci - znaczy się umeblowaliśmy:
I to chwilowo na tyle. Plan na przyszły rok - kostka przed domem i taras. Ten nasz "super podjazd" do garażu się "kończy". miałbyć "do wiosny", tylko nie wiem której. Do tego na taras jak widac, wyjść się nie da.