37. Trochę zdjęć z kolejnych prac i mała refleksja
Data dodania: 2014-09-14
Jak zaczynaliśmy budowę to mówiłam, że wszytko będzie "ach i ech", że wszystko przewidzę i będzie super. Im bliżej końca tym coraz bardziej mam to gdzieś i macham ręką jak coś nie jest idealnie, mąż również. Ktoś kiedyś na blogu napisał, że czas budowy domu jest czasem wyciętym z życiorysu. i to jest prawda. Od ponad roku nie myślimy i nie robimy praktycznie nic co nie jest związane z domem. Pomimo tego,że praktycznie wszystko robimy sami, to jednak zdarzają się błędy. Jeszcze nie zamieszkaliśmy a już są przeróbki("remonty"), które niestety dobijają. Takie małe wkurzające szczególiki, ale wychodzimy z założenia,że musimy zrobić to teraz bo potem nie zrobimy wcale.
Jak zwykle mam tyły w opisywaniu dalszych postępów. Od ostatniego wpisu sporo się u nas zmieniło. Jednak cały czas nam się wydaje,że mało jest zrobione. Wszystkie prace są teraz czasochłonne i spektakularnych efektów nie widać. Łazienki już są właściwie skończone, znaczy się zafugowane, czeka jeszcze biały montaż. Miski i bidet mamy kupione, ale na umywalki przyjdzie czas później. Mąż bardzo chciał deszczownicę i ją ma, jednak "dziko" wygląda wystająca ponad kabinę. Trudno, nie wszystko da się przewidzieć.
dolna łazienka (fuga jaśminowa, na podłodze jasny beż)

ściana w salonie (już zaimpregnowana)

dokończone płytki w kotłowni i zamontowane pierwsze drzwi wewnętrzne. wzięliśmy z wiśniowskiego 2 szt. technicznych drzwi i się nacięliśmy. Mają jakiś inny wymiar i trzeba było otwory powiększać.

"radosna twórczość własna męża" czyli schowek pod schodami. Takie cudo mąż zrobił ze staroci od teściów. podejrzewam, że będą tam krótko. jak mamy gości to ten schowek jest największą atrakcją, a mi się to nie podoba. Jakoś to przeżyje.

w ubiegłym tygodniu firma zamontowała nam płyty przy wejściu. Jednak uszkodzili 4 cegły. Mąż się "zagotował" i po montażu schodów wykruszył cegły i wstawił nowe, bo mieliśmy kilka w zapasie. Z takiej płyty będzie jeszcze zrobiony stopień przy drzwiach od podwórza.

Tak poza tym to cały czas trwa malowanie. Mamy całą cześć mieszkalną pomalowaną 2 razy na biało. chcę zacząć już na kolorowo malować, ale nie mam kiedy, bo po pracy to wieczorem nie ma sensu rozgrzebywać roboty. Ostatnio byliśmy na zakupach i czekają na założenie panele na cały parter, listy przypodłogowe, kontakty (wybraliśmy beżowe)oraz prawie wszystkie farby. mamy zamówioną kuchnię, za 4 tyg. powinien być montaż, czekamy na projekt schodów, jak go zatwierdzimy to za 1-1,5 miesiąca nam zamontują. Miłego wieczoru!
Jak zwykle mam tyły w opisywaniu dalszych postępów. Od ostatniego wpisu sporo się u nas zmieniło. Jednak cały czas nam się wydaje,że mało jest zrobione. Wszystkie prace są teraz czasochłonne i spektakularnych efektów nie widać. Łazienki już są właściwie skończone, znaczy się zafugowane, czeka jeszcze biały montaż. Miski i bidet mamy kupione, ale na umywalki przyjdzie czas później. Mąż bardzo chciał deszczownicę i ją ma, jednak "dziko" wygląda wystająca ponad kabinę. Trudno, nie wszystko da się przewidzieć.
dolna łazienka (fuga jaśminowa, na podłodze jasny beż)

ściana w salonie (już zaimpregnowana)

dokończone płytki w kotłowni i zamontowane pierwsze drzwi wewnętrzne. wzięliśmy z wiśniowskiego 2 szt. technicznych drzwi i się nacięliśmy. Mają jakiś inny wymiar i trzeba było otwory powiększać.

"radosna twórczość własna męża" czyli schowek pod schodami. Takie cudo mąż zrobił ze staroci od teściów. podejrzewam, że będą tam krótko. jak mamy gości to ten schowek jest największą atrakcją, a mi się to nie podoba. Jakoś to przeżyje.

w ubiegłym tygodniu firma zamontowała nam płyty przy wejściu. Jednak uszkodzili 4 cegły. Mąż się "zagotował" i po montażu schodów wykruszył cegły i wstawił nowe, bo mieliśmy kilka w zapasie. Z takiej płyty będzie jeszcze zrobiony stopień przy drzwiach od podwórza.

Tak poza tym to cały czas trwa malowanie. Mamy całą cześć mieszkalną pomalowaną 2 razy na biało. chcę zacząć już na kolorowo malować, ale nie mam kiedy, bo po pracy to wieczorem nie ma sensu rozgrzebywać roboty. Ostatnio byliśmy na zakupach i czekają na założenie panele na cały parter, listy przypodłogowe, kontakty (wybraliśmy beżowe)oraz prawie wszystkie farby. mamy zamówioną kuchnię, za 4 tyg. powinien być montaż, czekamy na projekt schodów, jak go zatwierdzimy to za 1-1,5 miesiąca nam zamontują. Miłego wieczoru!
Komentarze